Janusz Zemke, europoseł SLD, a w latach 2001-2005 wiceminister obrony w rozmowie z Onetem zdradził, że jesienią, na wniosek europosłów SLD komisja Parlamentu Europejskiego LIBE, zajmująca się Wolnościami Obywatelskimi, Sprawiedliwością i Sprawami Wewnętrznymi zbada sprawę polskich emerytów, którym obcięto świadczenia na podstawie tzw. ustawy dezubekizacyjnej.
- To są ich prawa podstawowe, które obecny rząd im odbiera - mówi nam Zemke. - Ta ustawa to jest koszmarna niesprawiedliwość. Stosuje odpowiedzialność zbiorową, bez cienia refleksji, a w efekcie rodzi się całe mnóstwo ludzkich dramatów.
Weźmy, choćby tego byłego powstańca warszawskiego, który przez jakiś czas pracował jako lekarz w szpitalu MSW. Jego także uznano za "funkcjonariusza systemu totalitarnego" i chciano mu obniżyć emeryturę - mówi Zemke.
Jak przekonuje, obniżka nie jest symboliczna, wręcz przeciwnie. - Zgodnie z tą ustawą emerytom przysługuje zero procent za każdy rok służby w PRL-u. I to dotyczy, choćby, pani z Wydziału Paszportowego albo właśnie lekarza, który otarł się o pracę w MSW. Dla porównania, więźniowie skazani prawomocnym wyrokiem dostają 0,7 procent za każdy rok. I to rząd PiS nazywa dziejową sprawiedliwością? - pyta europoseł Sojuszu.
Czytaj cały artykuł, kliknij tu.