Ratyfikacja traktatu w sprawie Eurokorpusu i statusu jego dowództwa z dnia 22 listopada 2004 r. ma duże znaczenie w rozpoczęciu również europejskiej debaty nad dalszą procedurą zacieśnienia więzi pomiędzy państwami członkowskimi Unii Europejskiej i stronami Paktu Północnoatlantyckiego, w tym przypadku w obszarze bezpieczeństwa i sił zbrojnych. Bardzo dobrze, panie ministrze, naprawiliście błąd ministra Macierewicza, który chciał się z tego w ogóle wycofać, a koncepcję państwa ramowego Polski w ramach Eurokorpusu porzucił.
W skład Eurokorpusu na zasadzie ograniczonego członkostwa Polska wchodzi dzisiaj jako państwo stowarzyszone. Państwo ramowe wydziela natomiast swój personel dowództwa Eurokorpusu wraz ze zdolnościami bojowymi. Stowarzyszone - nie. Wydziela wyłącznie personel do dowództwa Eurokorpusu.
Wiodącą ideą, która towarzyszyła utworzeniu Eurokorpusu, było wzmocnienie zdolności Unii Europejskiej oraz organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego do prowadzenia operacji militarnych, w tym misji humanitarnych i ratowniczych, misji przywracania i utrzymywania pokoju oraz możliwej realizacji zadań w ramach kolektywnej obrony NATO. Jest on zatem fundamentem, na którym w przyszłości mogą powstać siły zbrojne Unii Europejskiej.
Jednym ze skutków przystąpienia do traktatu, jak już wspomniałem, jest uzyskanie pełnoprawnego członkostwa w Eurokorpusie, co zapewni włączenie RP w proces decydowania o jego zadaniach, strukturze, rozwoju oraz wykorzystaniu w operacjach zarządzania kryzysowego. W efekcie przyjęcie statusu państwa ramowego umożliwi Rzeczypospolitej Polskiej skuteczniejsze oddziaływanie na kierunki zaangażowania Eurokorpusu, w tym w ramach kolektywnej obrony NATO, oraz na utrwalenie zaangażowania jego dowództwa w łańcuch dowodzenia NATO z możliwością udziału w realizacji polityki odstraszania i obrony na flance wschodniej, co dziś dla nas jest niebagatelne.
Jest to także szansa na zwiększenie intensywności wymiany doświadczeń w zakresie modernizacji Sił Zbrojnych oraz jej kierunków. Polskie siły zbrojne są praktycznie pozbawione skutecznej obrony cyberprzestrzeni, czego nie można powiedzieć o innych państwach europejskich. Lewica za każdym razem podkreśla, że szansą na prawidłowy rozwój Rzeczypospolitej Polskiej jest dalsze pogłębienie integracji europejskiej, która jest najwłaściwszą odpowiedzią na obecne uwarunkowania gospodarcze i polityczne, oraz umiędzynarodowianie takich konfliktów i kryzysów jak na wschodniej granicy Polski z Białorusią. Pragnę zwrócić uwagę, że życzeniem Lewicy jest to, aby Polska brała czynny udział w zacieśnianiu integracji europejskiej.
Dotychczas rząd prowadził politykę zgoła inną. Przystąpienie do tego traktatu jest niewątpliwie polską racją stanu, ale nie przykryje napiętych stosunków z Unią Europejską. Klub parlamentarny Lewicy stoi na stanowisku, że każdy przejaw proeuropejskości jest warty docenienia, dlatego poprze ratyfikację traktatu.
Andrzej Szejna, poseł - wypowiedź na posiedzeniu Sejmu w ramach sprawozdania Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Traktatu w sprawie Eurokorpusu