Na 10 czerwca przygotowywał wraz z żoną Ewą spotkanie na jubileusz 25-lecia inowrocławskiego koła Stowarzyszenia "Pokolenia Pomorza i Kujaw". Działali w nim aktywnie od początku. Wieść o śmierci Stanisława zaskoczyła i wprawiła w niedowierzanie wielu znajomych i przyjaciół. Zmarł nagle 18 maja 2024 r.
Inowrocławianin z Mątew, miał 76 lat. Odszedł dobry Człowiek, siła spokoju, rozsądku, zgody i tolerancji – jakbyśmy wokół nadmiar takich mieli. Życie stało się nieznośne, a ślepy los źle trafił w wyborze.
Wybór życiowej drogi nie był jednak przypadkowy. Ojciec Stanisława pracował w naznaczonych Mątwami zakładach sodowych. Syn zatem po ukończeniu inowrocławskiego Technikum Mechaniczno-Elektrycznego podjął pracę w Inowrocławskich Zakładach Chemicznych w 1966 roku.
Jeszcze w szkole wstąpił do ZMS-u, toteż w zakładach szybko znaleźli dla niego zadania. Organizacja młodzieżowa w IZCh należała do przodujących w mieście. Dużo młodzieży robotniczej, dużo problemów, ale i inicjatyw, czynów produkcyjnych, patronatów, turniejów racjonalizatorskich. Było co robić, a Stanisław potrafił wsłuchiwać się w głosy młodych na produkcji, znajdować im ścieżki awansu, domagać się sprawiedliwych ocen i lepszych warunków pracy. Od 1969 roku był już wiceprzewodniczącym Zarządu Zakładowego ZMS, a dwa lata później szefem ZZ. W 1973 roku zostaje wybrany wiceprzewodniczącym Zarządu Miejskiego ds. spoleczno-gospodarczych. Był to czas wielkich młodzieżowych przedsięwzięć. Na Osiedlu Piastowskim w Inowrocławiu w ramach patronatu ZMS nad budownictwem przekazany zostaje młodym ponadplanowy budynek, a to dopiero początek przed budowaniem na Rąbinie i w Kruszwicy. W 1972 r. młodzież patronuje budowie Ogródka Jordanowskiego przy ul. Sikorskiego. Staszek Skrobacki jest tam głównym koordynatorem robót i przekonuje młodych z inowrocławskich zakładów pracy, by zaraz po robocie czy szkole przychodzili na plac budowy, bo jest ambitny czyn społeczny do zrobienia. Powstaje pawilon, basen i mała infrastruktura do zabaw dla dzieci z Osiedla Nowego. Do dziś śladem tamtych działań jest wielka rzeźba żyrafy.
W 1974 r. przy Narutowicza pod patronatem młodych z ZMS powstaje budynek Zasadniczej Szkoły Budowlanej wraz z internatem.
Staszek zdobywa ogromne doświadczenie w pracy z młodzieżą, jest lubiany i ceniony, ale na wiek dojrzały wraca do pracy w Inowrocławskich Zakładach Chemicznych. Podejmuje aktywność w związkach zawodowych.
Wraz z transformacją lat osiemdziesiątych zmienia się struktura własnościowa największych inowrocławskich zakładów chemicznych. Łączą się firmy Inowrocławia i Janikowa, wchodzą procedury prywatyzacji, które zwykle wiążą się z redukcją załogi. Staszek staje na czele protestujących pracowników, sprzeciwiających się zmniejszaniu zatrudnienia i płac. Staje w obronie tych, którzy po 30 latach pracy idą na bruk bez widoków na przyszłość. Redukcja kosztów i większa konkurencyjność nie przekonują związkowców. W obronie miejsc pracy stają związki powstałe z połączonych sześciu firm „Sody Mątwy”. Na ich czele jest od 1984 r. przewodniczący Stanisław Skrobacki. Domagają się dialogu właścicieli ze związkowcami… Protestowali jeszcze wiele razy – takie obrazy pozostawiły procesy transformacji tamtych lat…
W życiu Stanisława zapisała się jeszcze aktywność w partiach lewicy, kierował kołem, wybierany był do władz powiatu w SLD, a potem w Nowej Lewicy. Często wypowiadał się krytycznie, widząc codzienność z perspektywy swego lewicowego świata idei, którym do końca był wierny. Wrażliwy na krzywdę ludzką, niesprawiedliwość, butę, niepraworządność. Zawsze miał wszystko przemyślane, a wypowiadane poglądy obudowane argumentami.
Czas na refleksje znajdował nad wodą, czekając na kolejne branie. Był aktywnym członkiem Koła nr 105 Polskiego Związku Wędkarskiego w Inowrocławiu.
Ukojenie znajdował też w swym domu na wsi pod Inowrocławiem. Wspierał wysiłki żony Ewy, która od 50 lat jest śpiewaczką w chórze „Halka”, sam będąc honorowym członkiem Towarzystwa Śpiewu „Halka”.
Razem wychowali dwóch synów Nikodema i Jarosława.
Stanisław, podczas jutrzejszych ceremonii pogrzebowych na cmentarzu w Mątwach, spocznie w swej rodzinnej ziemi, nad którą góruje sławetny historyczny 80-metrowy komin zakładów sodowych… Jedno miejsce, Początek i Koniec, a między nimi tłum ludzi, którzy ze wzruszeniem, smutkiem i przyjaznym wspomnieniem żegnać będą jutro Stanisława – przyjaciela, kolegę, działacza, szefa, ojca, męża, niezapomnianego druha wielu przedsięwzięć służących innym ludziom…
Wyrazy szczerego współczucia Rodzinie, żonie Ewie, synom – Nikodemowi i Jarosławowi przekazujemy w imieniu kierownictwa Kujawsko-Pomorskiej Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy w Bydgoszczy i Rady Powiatowej w Inowrocławiu.
Cześć Jego Pamięci!
Pogrzeb Stanisława odbędzie się we czwartek, 23 maja 2024 r. na cmentarzu przy ul. Mątewskiej 24 w Inowrocławiu, o godzinie 15,30.